to dwa zupełnie różne filmy. Mann postawił na historię kryminalną a Demme na strach i niepokój. Nie będę się rozwodził nad opisywaniem tego filmu. Moja ocena to 7,5/10. Pozdro dla fanów Manna :)
Mann po raz kolejny potwierdza swoja klasę reżyserską jego film wyprzedza "Czerownego smoka" o lata świetlne."Łowca" nie jest spłaszczony psychologicznie jak film Ratnera który jest po prostu sensacyjniakiem z gwiazdorską obsadą i nic więcej. Tutaj Mann zaserwował nam obraz który powala klimatem - głównie dzięki muzyce...
więcejChciałbym się dowiedzieć, jak mam oglądać dzieje Hannibala Lectera, tak żeby poznać jego historię od początku...
Jak wszystkie filmy Mann'a,ale bardzo niedoceniony przez publiczność.Bolączką filmu, jest ciągłe porównywanie go do Czerwonego Smoka z Hopkinsem.A to przecież dwie, różne wizje tej samej powieści.
wlasnie dzis pierwszy raz widzialem ten film i musze przyznac, ze wielka szkoda, ze dopiero tak pozno. charakterystyczna dla filmow mann`a muzyka, oczywiscie ocean i niesamowity klimat (ach te lata 80-te) to jest to, co wyroznia ten film od reszty. goraco polecam.
Myślałem że będzie coś lepszego. Wogóle nie trzymał mnie w napięciu, obejrzałem bo oglądam teraz wszystkie filmy z serii Hannibala Lectera. Pytanie.. Leckter czy Lector, w napisach końcowych było Lector. Moja ocena hmmm 4/10
i kultowy zarazem. Cała seria o Hannibalu powoli rozpoczęta. Aż doczekać się nie mogę kolejnych odsłon które za chwilę.
...bo są już tu takie wpisy, ale mimo to też to powiem. moim zdaniem "manhunter" jest dużo lepszy od "red dragon"!!!
Łowca jest zdecydowanie gorszy, to raczej typowy kryminał i bardzo okrojony jesli chodzi o akcję. Natomast Czerwony smok lepiej trzyma napięcie, zdecydowanie lepsza gra aktorska no i Hopkins :D w roli Hanibala jest nie do pobicia :D ten jego nienaturalny spokój jest wręcz straszny :D
Biorąc pod uwagę materiał, którego ekranizacją jest (a raczej miał być) Manhunter powinien
być to tajemniczy i dobry thriller. Tymczasem mamy do czynienia ze śmiesznym kryminałem i
tanim filmem sensacyjnym.
Obiektywnie rzecz biorąc to co do minusów film nie ma właściwego klimatu. Nie ma głównego
czarnego...
Warto nadmienić, że jeden z odcinków "Policjantów z Miami" (również produkcja Mann'a) nawiązuje do tego filmu. Odcinek inny niż wszystkie zresztą. Warto zobaczyć.
Cholera, chyba trafiłem na okrojoną wersję... Trwała praktycznie równe 2h i nie zawierała scen z widocznymi tatuażami Francisa... Nosz k%^& mać...
No nic, film oglądało się dobrze, a nawet bardzo dobrze, do końcówki, która najwidoczniej nie przetrwała próby czasu. Z resztą nawet pomijając efekty wyszła bez...