Film składa się z krótkich komediowych filmów dotyczących spraw życia codziennego. Skecze przeprłnione są czarnym, czasem wręcz wulgarnym humorem specyficznym dla grupy Monty Pythona. hihihihihhihi
Humor Pythonów sięga tu wyżyn. Tytuł, wbrew pozorom, odpowiada rzeczywiście zawartości filmu, który ukazuje życie, choć w formie absurdu, ale zawsze życie.
Mistrzostwo świata. Zestaw moich ulubionych skeczy, m.in. honorowy dawca wątroby, nieoczekiwana wizyta śmierci i pan grubas. Cięta satyra, świetne role, bogactwo, groteska, blip, blip...
szkoda, że Ponty Python zakończył juz swoją działąlność...takich filmów już się niestetry nie produkuje...zabawa jak rzadko!
Ostatni pelnometrazowy film Monty Pythona. Zbior skeczy dotyczacych sensu zycia. Podroz od narodzin do starosci i smierci. Mocno kontrowersyjne, ale przezabawne. Nagroda specjalna w Cannes.
ogladalem kilka filmow Monty Pythona ("Święty gral", "Żywot Briana" i troche odcinkowych) i bylem przekonany ze nie nic glupszego nie da sie wymyslic, i wtedy poogladalem "Sens życia"....
LUDZIE, TEN FILM TO GURU WŚRÓD KOMEDII.
dla mnie najlepszy Monty Python, GOROCO POLECAM!!!!
kto nie pooglada ten trąba
Oby Karmazynowy Monty Python po wieki wieków pływał po wzburzonych wodach międzynarodowej kinematografii. Gotowa bym oddać własną wątrobę,żeby żył jeszcze niezapomniany Graham Chapman i żeby jeszcze coś razem nakręcili. Szkoda, wielka szkoda...
Pythoni tym i innymi filmami udowadniają że kino europejskie stoi o trzy poziomy wyżej od kinematografii amerykańskiej.
Posłużę się tekstem jednej z reklamówek tego filmu : "Bóg pracował na stworzeniem świata przez sześć dni - Montym wystarczyło 90 minut, żeby to wszystko zniszczyć"
Może mi ktoś wyjaśnić skąd tak wysoka ocena? Oglądałem świętego graala i był całkiem fajny, a tego nie dałem rady obejrzeć w całości ( i proszę nie pisać żebym sobie dooglądał, bo nie zamierzam się torturować), zobaczyłem tylko pierwsze pół godziny i końcówkę ze śmiercią. Nie widzę tam ani nic śmiesznego (kwestia...
Nigdy nie przypuszczałbym, że tak gówniany film zdobył tak wysoką notę. Nie zauważyłem w
nim NIC śmiesznego. NIC! Szkoda mi klawiatury na dalszy wywód.
Szczególnie drażniący dla wyznawców religii rzymsko-katolickiej i ludzi którzy wiedzą jaki jest
sens życia.
Święty Graal i Żywot Briana był świetne, a ten film to po prostu zlepek różnych groteskowo-
szokujących scenek. Nie pojmuje jak mogli zrobić tak słaby film.
Dałem 2 bo kilka gagów dosyć śmiesznych, ale niestety były one nieliczne. Większość to żarty niesmaczne, nieśmieszne i obrzydliwe. Szczególnie ten z gościem, który puszcza na wszystko pawia w restauracji... No ludzie, jak można się śmiać z takich rzeczy...
Od razu chcę zastrzec, że to moja osobista, subiektywna ocena.