Generał Dennis dowodzi brygadą bombową operującą w Europie. Chcąc niszczyć strategiczne cele regularnie podejmuje ryzykowne i okupione wielkimi stratami w ludziach naloty w głąb Rzeczy - za linią osłony własnych myśliwców. Spotyka się z często niezrozumieniem zarówno przełożonych, prasy oraz władz cywilnych... jednak dzięki determinacji osiąga swoje cele jak i zostaje doceniony. Jednym słowem kolejny film propagandowy. Może odrobinę lepszy od klasycznych miernot w tej materii. Pokazany z ciekawej perspektywy - nie linii frontu, ale "zza biurka" - czyli autorzy mierzą się z ważnym społecznym mitem o generałach z bezpiecznej odległości posyłających na śmierć. Ponadto nie dają nam sielankowej bajki, ale wplatają te problemy i zarzuty jakie zapewne nurtowały opinię publiczną jak i samą armię - konieczne ofiary, ludzkie życie, zbrojenia, finansowanie tego wszystkiego, bałagan w armii itd.... Mino to realizacyjnie klasycznie i nudno, fabularnie jeszcze bardziej nudno. Można zobaczyć jako kolejny kamyczek na drodze ról Gable'a. ;-)