Muza ok, ale ogólnie przereklamowany jak na lata 80-te.
Ja z kolei nie rozumiem sporego uznania dla Plutonu. Sporo tam patosu, nie wniósł za wiele do kina wojennego, dobrze się jedynie ogląda. W Full Metal Jacket mamy kubrickowskie spojrzenie na fatalne skutki wojny, które jest inteligentne i dość ciekawe. Groteskowe i celne sceny oraz niezapomniane kwestie takie jak :
"Żyjemy we wspaniałych czasach! Jesteśmy zielonymi olbrzymami, co chodzą po ziemi z karabinami. Ci, których tu dzisiaj zabiliśmy… to wspaniali ludzie. W kraju nie spotkamy ludzi, do których warto by postrzelać. "
Joker: "Jak możesz zabijać kobiety i dzieci?"
Strzelec pokładowy: "To nietrudne. Wolniej biegają, więc lepiej celujesz. (Śmiejąc się): Czyż wojna nie jest piekłem?"
Czy słynny dialog Jokera i pułkownika:
Pułkownik: Co to za znaczek?
Sierżant „Joker”: Symbol pokoju, sir.
Pułkownik: Skąd go masz?
Sierżant „Joker”: Nie pamiętam, proszę pana.
Pułkownik: Co to za napis na hełmie?
Sierżant „Joker”: „Urodzony morderca”, sir.
Pułkownik: Piszesz takie hasło na hełmie i nosisz znaczek pokoju. Czy to jakieś niezdrowe żarty? No więc co to ma znaczyć?
Sierżant „Joker”: Nie wiem, sir.
Pułkownik: Niezbyt dużo wiesz. Zbierz się do kupy, bo oberwiesz! Odpowiedz na moje pytanie albo będziesz odpowiadał przed dowódcą.
Sierżant „Joker”: Sir, miałem na myśli dualizm człowieka. Dualizm człowieka. To z Junga.
Pułkownik: Po czyjej stronie jesteś?
Sierżant „Joker”: Po naszej, sir.
Pułkownik: Kochasz nasz kraj?
Sierżant „Joker”: Tak jest.
Pułkownik: Więc zacznij myśleć jak wszyscy. Ruszaj z nami po zwycięstwo.
Commando też ma super inteligentne kwestie:
- Pamiętasz jak mówiłem, że zabije cię na końcu? Kłamałem.
lub
-Co z nim zrobiłeś?
-Puściłem go wolno.
Wniosek: kwestie mają czwartorzędne znaczenie, trzeciorzędne znaczenie ma gra aktorska i fabuła, drugorzędne znaczenie ma obraz i muzyka. To co ma pierwszorzędne znaczenie w filmie to klimat.
Klimat FMJ jest słabszy od klimatu Plutonu i patos w tym momencie nie ma już żadnego znaczenia.
Czy ja wiem czy Commando to ten sam poziom Co FMJ. To głównie akcja. Ja zapamiętałem Arniego walczącego jak lew o swoją córkę i to by było na tyle. A co do kwestii do czasem są bardzo ważne. W filmach wojennych potrafią dobrze oddać stan psychiczny bohaterów i absurdy wojny. Ja wolę takie właśnie spojrzenie na wojnę. Pluton był dla mnie za poważny. Wolę o wiele bardziej taka postać jak Kilgore z Czasu Apokalipsy, który poszedłby surfować nawet kosztem śmierci aniżeli sceny z bohaterskimi czynami żołnierzy z podniosłą muzyką.