co akurat nie jest wg mnie żadną wadą, wręcz przeciwnie. Właśnie dziś odświeżyłem go sobie i jestem pod wrażeniem. Mistrzowska gra aktorska Patricka Stewarta i Glen Close. I dopiero dziś zorientowałem się, że reżyserem jest nie jakiś Anglik a Rosjanin Andriej Konczałowski. Kawał dobrego kina