Lubię filmy tego typu i całą serię Mission Impossible, a ten niestety trochę mnie rozczarował. Momentami przewidywalny, bez żadnego wow, nic nowego ... jak dla mnie średni
Faktycznie film średni ale trzeba docenić twórców za dość zagmatwaną intrygę.Ja do kina poszedłem tylko dla motocyklowej sceny pościgowej :)
Arcydzieło to to nie jest, ale naprawdę uważasz, że ten film jest słabszy od drugiej części?
Wiadomo, każdy lubi co innego, ale jak oglądałem dwójkę i ten cały pościg motocyklowy to byłem trochę zażenowany. Rozumiem, że w filmach, a szczególnie o takiej nazwie, wszystko jest możliwe, ale tam wg mnie mocno przesadzili. Do tego te maski...
Może część i najsłabsza, ale wciąż się przyjemnie oglądało. Niestety zgodzę się, że przewidywalna w większości. Oby w 6, która pewnie na 99% powstanie, Hunt mógł działać z pełnym wsparciem IMF :)
Uwazaj jak w M:I6 imf podpisza umowe z mi6 i nasz Hunt ramie w ramie z BONDEM bedzie walczyl z wielkim swiatowym terroryzmem. To by bylo CRAIG i CRUISE w tej samej druzynie ;-)
Przyznał że zerkalem na zegarek kiedy koniec, brak świeżości, kilka tajnych scen akcji i dlatego dalem 7, ale jest zmęczenie materiału.
Ja nie dosc ze zerkalem w zegarek to i mi sie pod koniec przysypialo. Co z tego ze kilka scen fajnych skoro film przegarany i sporo gorszy niz M:I5 gdzie bylo znacznie lepiej... Zbyt dlugi i zbyt ogromna masa napisow do czytania sprawialo ze czlowiek mogl poczuc znuzenie. Niestety film zarobil ogromna kase wiec M:I6 powstanie na 100%. Jesli o mnie chodzi seria powinna sie skonczyc na GHOST PROTOCOL.
Zgadzam sie z Toba w 100%!!! Brad Bird i poprzedni scenarzysta zrobili znacznie ciekawsza czesc. GHOST PROTOCOL mnie wgniotl w fotel i nie nudzil a tutaj czegos zabraklo... Obejzalem go tylko i wylacznie z powodu AHOW i OHOW ktore praktycznie wszedzie sie pojawialy. Pomyslalem sobie ze to musi byc swietny film... Jestem po senasie swiezo i tych AHOW i OHOW nie dostrzegam. Zreszta uwaza ze jest tu za duzo dialogow i masakra z czytaniem. Widz nie nadaza nad masa napisow
Hmm !!! Po obejrzeniu kolejnych beznadziejnych wypocin w rodzaju Terminator, czy Mad Max liczyłem, że może Tomowi coś się uda !? No i udało się, wyszedł kolejny seryjny cienias. Groteskowy Cruise, groteskowe akcje. Już początek zwiastował bym wyłączył myślenie ale tego się tak, po prostu, nie da. Śmiać się czy płakać !? ani nie bawi ani napięcia żadnego, ciągnie się jakoś długo. Plusem jest niewątpliwie to, że przysypianie pozwala ominąć dłużyzny - no nie mogę, kurcze, dać więcej niż 3/10 !!!
dokładnie niby coś cały czas dzieje się, Tom skacze lata, jedzie itd, ale film psuje już trochę przesadna nierealność niektorych scen, za dużo tych szuszuszu na tablecie, kółeczek na szybie, Bendżiego który wszędzie sie włamie, nużące to było
Do foxy---dokładnie! Mam to samo wrażenie. Protokół duchów oglądałem już 4 razy i nie mogę wyjść z zachwytu. Roque nation jest .......brakuje mi słowa ale chyba ..bez polotu. Może to już zmęczenie :-) Tomka a może zwyczajnie zbyt dobra była 4 część!! Oczekiwałem czegoś na miarę Protokołu dostałem coś na kształt 2 części. Owszem , dobre mocne kino akcji ale ....czegoś brakowało. Może ogólny obraz zepsuła końcówka filmu która jest kompletnie do dupy. No nie oszukujmy się ale największy cwaniak dający się złapać jak małpa w klatce....Konkluzja---Obiecywałem sobie dużo więcej niż dostałem.