czy ktoś wie o co ogólnie w nim chodziło??
nie ogladalam od poczatku niestety...dlaczego tak sie skońnczyło
Sarah , jej maska i wypowiedz do młodszego brata Jack'a którego nazwała David'em....??????
maskę to miała chyba dlatego, że to było święto Halloween, więc była przebrana
ten David zginął w wypadku i jego dusza zamieszkała jakby w niej i czekała na narodziny nowego dziecka, w które mogłaby wejść i Erica, jej matka zaszła w ciąże, urodziła chłopczyka i dziewczynkę i myślała, że dusza David'a weszła w tego chłopczyka, ale potem było powiedziane, że on nie jest David'em, ma inne imię i w ogóle, ale na końcu właśnie okazało się, że jednak to jest on, gdyż ta dziewczynka go rozpoznała, bo potrafiła porozumiewać się z duchami...
nie jest pewna czy dobrze wytłumaczyłam, ale może Ci to trochę rozjaśni sprawę
Pozdrawiam
dzięki za wyjaśnienie:)
wydaje mi sie tak po dłuższym zastanowieniu że chyba to ostatnie zdanie...które powiedziała Sarah..coś w stylu:"Teraz ja turządze"
to chyba oznaczało że rzeczywiście to był ten David w tym jej braciszku ale ona juz tym razem nie pozwoli sobą manipulować i ze "to ona teraz będzie rzadzić":)
nom coś takiego w sumie to nie wiem czy mam racje ale tak mi sie wydaje:)