niestety, film przypomina swojskie 'listy do m'. kiczowate scenerie, nieznośnie głupawe żarty i slapstickowe scenki pełne pomyłek, potknięć i niezręcznych śmiechów, a do tego bardzo, bardzo cienka fabuła przeplatana zaciemniającym się ekranem ze spadającymi płatkami śniegu. nie spodziewałam się po alainie takiego kiepskiego poczucia humoru. nie polecam filmu, chyba że ktoś lubi takie telewizyjne rzewne komedie romantyczne, które pozostawiają słodko-lepki niesmak