a u nas nie będzie go w kinach. Co za s***syństwo! http://www.scified.com/news/shin-godzilla-becomes-japans-most-attended-godzilla- film-in-50-years
A DVD planują? Jako fan Godzilli posiadający wszystkie filmy z jej udziałem czekam aż obejrzę sobie Shin Godzilla po polsku. Pytanie, czy i kiedy to się stanie.
Niestety dotychczas nigdzie nie widziałem informacji o planach wydania DVD w Polsce, więc tu też może być kiszka.
Faktycznie tak może się skojarzyć, ale nie wiem, co to naprawdę było. Chyba zostawiono to do indywidualnej interpretacji.
Mi to wyglądało na zmutowane radioaktywnie ludzkie ciała, ale nie jestem pewien. Może to był taki symbol ofiar, jako że Godzilla jest alegorią bomby atomowej. Ja to tak odebrałem.
Spoilers: Ta Godzilla bardzo miło nawiązuje do oryginału z 54. ale Anno dodał swojego małego "twista". Jeżeli siedziałeś w Ewangelionie, to taka końcówka gdzie nie do końca wiadomo o co chodzi to... to dosyć typowe zagranie gościa (nawet niektóre sceny i tematy muzyczne przypominają Ewangeliona).
Masz tutaj jedną z popularniejszych interpretacji: Bóg (Godzilla), który powinien być istotą perfekcyjną, napotkał coś co się okazało silniejsze od niego. Tj. ludzkie społeczeństwo i wspólne dążenie do osiągnięcia celu. I aby przeżyć, musi się przystosować. Te małe ludzkie kształty można uznać za dalszy etap ewolucji Godzilli: małe Godzille. Kaiju ewoluuje w znacznie potężniejszy byt, równy z tym który jest ją w stanie zabić. Ewoluuje w człowieka. Jednocześnie, końcówka filmu akcentuje jak ważna jest wspólna praca, że razem można osiągnąć wiele. Nawet pokonać boga.
Druga mniej popularna interpretacja twierdzi, że Godzilla to naukowiec, którego szukali na łódce. Człowiek ten zniknął, ale wkrótce potem pojawił się potwór (który jeszcze nie ukształtował się do końca). Wyjaśniało by to też dlaczego atakuje tylko Japonię. Istoty ludzkie na ogonie miałyby być wtedy ekspresją ludzkiego DNA naukowca.
Bardzo ciekawe spostrzeżenia co do zakończenia. To pierwsze mi się podoba. Co do oceny na filmwebie, to tylko kolejny dowód by się nie sugerować nią. Film nie ma super hiper efektów ale sentyment plus odpowiednie dawkowanie akcji gra tu jedne z pierwszych skrzypiec. Oglądało mi się całkiem przyjemnie mimo, że wcale jakimś tam fanem Godzilli nie jestem.
Taka jest właśnie prawidłowa interpretacja końcówki. W Shin Godzilla Godzilla to polip, który na bieżąco ewoluuje do najbardziej wydajnych, spotykanych po drodze form życia.
Oglądając ten film to nie dość, że miałem wrażenie oglądać Evangeliona (motyw muzyczny mega!) to po prostu anime, nie live action na podstawie anime, a czyste anime. Mi tam film się bardzo podobał, choć fabuła była prosta na maksa :)
ar23s
Pod recenzją na FW ktoś napisał, że podobno oryginalny film trwa 118 min. i ten na cda ma wycięte sceny. Rozumiem, że to jest jedyna wersja, do jakiej masz dostęp i nie ma widoków na ew. dłuższą?
To jest amerykańska edycja, która ma wycięte około 15 minut z politycznej gadki z początku filmu.
I tylko to? Z dalszej części nic nie jest wycięte, szczególnie żadne sceny z Godzi? Czyli niewielka strata?
Tak, wersja japońska trwa 1 godzinę i 59 minut, więc jak będziesz oglądać to sprawdź czas trwania.
No i? Jest to na tyle egzotyczne kino, że wcale nie musi być tu wyświetlane. Gusta Japończyków bardzo często rozmijają się z tymi Europejczyków czy Amerykanów. Tak samo jak produkcje z Bollywood. Hindusi je kochają, a u nas różnie bywa.
Godzilla jest jednak marką globalną, a nie tylko lokalną. Ciekawe, czy gdyby np. kolejnego Batmana nie wyświetlano w Polsce, też podszedłbyś do sprawy z takim spokojem?
Shin Godzilla zebrał 11 nominacji do japońskich "Oscarów", w tym za najlepszy film.
http://www.scified.com/news/shin-godzilla-nomi nated-11-japanese-academy-awards-incl uding-best-picture