Siedem dni w piekle było mega. Tu liczę na to samo. Głupkowaty i zryty humor. Do tego taka obsada...
JuJu właśnie robi jedynkę.......i właśnie wtedy serce JuJu Pepiego wybuchło. Nikt nie wiedział, że nie żył przez około 12 km. Dla fanów "Siedem dni w piekle" pozycja obowiązkowa :D
Dokładnie siedem dni w piekle było niezłe, ale tour de pharmacy według mnie trochę lepsze. Ciekawe co zrobią następne? Może o golfie?
Jeszcze "Popstar" zrobiono w tym samym stylu, tylko z większym rozmachem, to mega film naprawdę, a "Tour de doping" trochę gorszy od "Siedmiu dni w piekle", ale wciąż zabawny.
Nie zgodzę się z Wami. Dla mnie bardzo duży zawód. Siedem dni oddawało idealnie klimat tenisa, a niestety Tour nie wykorzystał potencjału kolarstwa. Im dalej w las tym gorzej, bo początek wyglądał ciekawie. Do tego Siedem dni było tak dobrze zrobione, że parę osób mniej zorientowanych długo wierzyło, że to prawdziwa historia. Niestety w Tourze od razu widać, że to parodia