To nie tylko nie jest Bollywood (napisane wyraźnie made USA & Sri-Lanka, czyli Hollywood), ale to remake indyjskiego filmu "Środa" z 2008. Filmu znacznie lepszego,do którego ten żałosny remake nie dorasta do pięt.

Ten film jest tak nieudolny że aż w to trudno uwierzyć.Gra aktorska jest tak bardzo słaba że należy zadać
sobie pytanie.Za co ci aktorzy mieli zapłacone ? przecież tego nie można nazwać nawet względną grą
aktorską,sama fabuła nie ciekawa i źle zrealizowana praca kamery i montaż to nieporozumienie muzyka jak z...

Film słaby jak cała gra aktorów. Mimo to do obejrzenia. Jednak gdybym poszedł na to do kina wytarłbym dziurę dupskiem w fotelu z nudów:)

bez budżetu , gra aktorska rodem z Klanu , efekty specjalne jak z 80 lat , dialogi poniżej poziomu i Ben Kingsley - chyba zupełnie przez przypadek w tym filmie - choć on jedyny pokazuje że jest aktorem . i to wszystko w filmie , który porusza zadziwiająco ważny temat .
film ciekawy i warty obejrzenia

Jak na Kingsleya, to poniżej jego dobrego poziomu, aczkolwiek nie zgadzam się z tak niską oceną.
Film oglądało mi się przyjemnie, z tym że nie opuszczało mnie uczucie niedosytu. Ciągle czekałem
na coś, co nie nastąpiło.

Pomimo słabej oceny obejrzałem cały film z zainteresowaniem. Warto zwrócić uwagę, że to nie
hollywoodzka produkcja, tylko film zrealizowany na Sri Lance, przez tamtejszych scenarzystów i
reżysera. Doskonale prezentuje indyjskie i lankijskie społeczeństwo. Relacje między policją i
obywatelami, rządem i policją a...

12 latek napisałby lepsze dialogi. Gra na poziomie starego hitu Lady Pank ( nie myślę o "Kryzysowej
narzeczonej")

można raz poogladać, zaskakujace zakonczenie.

Film bez przemocy - oglądając warto sobie zdawać sprawę gdzie był kręcony i klimat jakiego kraju
oddaje.. to NIE jest amerykańskie kino czy europejski thriller..

i tak obejze

Nieudolnie napisany, szablonowy scenariusz. Takaż sama realizacja. Szkoda czasu.

Akcja filmu rozgrywa się w Colombo na Sri Lance. Miasto terroryzuje tajemniczy mężczyzna,
który w pięciu różnych miejscach umieścił bomby. Zdetonuje je jeśli z więzienia nie zostaną
wypuszczeni czterej niebezpieczni terroryści. Do walki z mężczyzną staje szef policji.

Naciągana ta ocena ponieważ nie cierpię kina Bollywodzkiego .Jednakże nie śpiewali , nie tańczyli i nie fruwali jak ninja , dlatego obejrzałem go do końca. Co tu dużo pisać , sam scenariusz , potencjał ma i to duży , ale cała reszta z wyjątkiem gry Kingsleya to już inna bajka!!! BAJKA BOLLYWODZKA!

Film z Kingsleyem - tak można o nim powiedzieć bo reszta to jakaś farsa a la Bollywood. Pościg był śmieszny, gra aktorska słabiutka, a najlepsze na koniec - połowa aktorów miała nałożony anglojęzyczny dubbing co było zauważalne czyli montaż poległ. Komedia.... i chyba duża kasa dla Bena K.