Jeśli J. J. Abrams ma za nowe Star Treki podawać Big Maki w McDonaldzie, to ty kolego powinieneś te Bic Maki przygotowywać za tą wypowiedź... Abrams tworząc nowe Star Treki nie zgwałcił starszej wersji, tylko ją ulepszył poprzez dodanie efektów specjalnych, które są dostępne teraz, a nie kilkadziesiąt lat temu, kiedy to tworzono oryginalnego Star Treka. Jedynie o co mogę się przyczepić to o pana Spocka, który tu mi przypomina raczej wytrenowanego żołnierza sił specjalnych, niż tego z 1966 r.
To gdzie je spaprał? Rozumiem, że jako widz który ma sentyment do starszej wersji możesz mieć pewne sugestie, ale jeśli je zepsuł, to gdzie? W którym miejscu?
Lubiłem tę z Picardem.
Polega pomyłka na brakach. Nic w tym filmie mnie nie pociąga. Ani postacie, ani dialogi, ani scenariusz, ani humor...no nic, pustynia. Ta przygoda jest siermiężna. Nie chcę brać w niej udziału, bo niczego nie oferuje.
Efekty przestały już dawno robić na mnie większe wrażenie. Teraz tylko patrzę, na ile film przypomina grę komputerową, i tęsknię za modelami.
Jak Tobie się podoba, to proszę bardzo...
Mnie się podoba. Fakt faktem nic nie przebije oryginału, ale pamiętajmy, że Abrams zrobił te dwa filmy pod publikę... Wszędzie liczy się obecnie hajs, hajs i jeszcze do tego hajs. Ale nie powiem, dobrze się te obrazy je, więc dla mnie jest ok ;)
..Nic w tym filmie mnie nie pociąga. Ani postacie, ani dialogi, ani scenariusz, ani humor...no nic, pustynia... amen. Wiec pod jaka publike? Mozna bylo ten film zrobic po prostu dobrze i zarobic wiecej.
Mi tam te startreki bardzo się podobały, i nawet można to uniwersum połączyć ze starszym dla fanów (jest pewna rzecz co na to pozwala), ale nie trzeba, i w sumie tyle złego się o tym naczytałem, potem obejrzałem i bardzo mi się spodobały, a nawet zachęciły do ponownego podejścia do tych starszych startreków, bo niby oglądałem, ale tak jakoś mało mnie wciągało, nie wiem, może za mało uwagi poświęcałem tym filmom, a teraz mogę dać im 2 szansę, a te nowe star treki mają klimat jaki lubię :)