Jakby nie patrzeć przed Bondem nie zrobił żadnego filmu akcji no i w jego Bondzie takowe sceny za
bardzo mnie niesatysfakcjonują.
"Droga do zatracenia" jest przedwojennym kinem akcji. Daniel Craig ma pistolet, a Tom Hanks karabin maszynowy. A potem jeden z nich został Bondem i tak jakoś poszło..
Czyli jeśli reżyser zadebiutuje komedią, to ma do końca życia/kariery tkwić w tym jednym gatunku?
Nie musi do końca życia kręcić np. komedii ale trochę mnie zdziwiło, że wybrali reżysera który wcześniej nie nakręcił żadnej sceny akcji.
Według mnie podołał wyzwaniu i to wyśmienicie, jego Bond jest najlepszym Bondem z Craigiem jak do tej pory. Z niecierpliwością czekam na Spectre
Moim zdaniem Mendes to jeden z najlepszych wyborów na reżysera Bonda. Skyfall jest doskonały pod każdym możliwym względem. To pierwszy film od bardzo dawna, który obfitował w naprawdę solidne aktorstwo, zdjęcia, muzykę i rozwój akcji. Wolę zdecydowanie takiego prawdziwego Bonda, niż takiego jakiego zaserwowali nam reżyserzy Bondów z Brosnanem czy Quantum of Solace