data urodzenia pisze ze w 1920 a poniżej w biografii pisze ze urodzil sie 1915 to kiedy tak
naprawde sie urodzil?
Yul był obdarzony bardzo dobrym głosem. Spiewał calkiem dobrze ale chodzi mi tu bardziej o głos w trakcie mówienia. O ile się nie myle mówił barytonem mial bardzo przyjemny tembr oraz nienaganna dykcję!
Różnorodna kulturowo filmografia Yula pokazuje, że nie trzeba było wielkiej charakteryzacji, aby wcielił się w dowolną postać. Twarz taka, że wyglądał jak indianin, metys, kozak, chińczyk, czy nawet murzyn.
lansowani są jacyś 30-letni prawiczki i inni niedorobieni gogusie z colgate smile na ustach!
Niesamowity był ten Brynner- wielce utalentowany, przystojny, charyzmatyczny, magnetyczny. Zawsze miał dar, przekuwania widza, do ekranu!
Obok Roberta Mitchuma & Richarda Burtona, ten człowiek, odkąd pamiętam, był dla mnie...
Wcześniej nie widziałam go w żadnym filmie i nie byłam nim zachwycona. Ale kiedy zobaczyłam go w "Przerwie w podróży", to po prostu mnie oczarował. Niesamowicie genialny aktor i niewiarygodnie pociągający mężczyzna. Nie wiedziałam, że w takim stopniu może spodobać mi się łysy mężczyzna. Niepowtarzalny urok.
Szlugi malborasy wyrosły na taką potęgę, bo miały swojego kałboja. A teraz co ?! Tytoń się popsuł, a u nas nigdy nie był dobry, a przecież każdy chce być jak Yul Brynner! Nie jestem wyjątkiem, dobrze być jak on, choć z drugiej strony pewnie się 'trochę' męczył pod koniec...
Dobra nie ważne, zawsze po urodzinach mam...
Hudson, Douglas, Oliver, Dean. Mam teorię, że Akademia nie potrafiła wybrać najlepszego, dlatego zdecydowała się na najsłabszego. Żeby pozostała czwórka nie marudziła. Inaczej sobie tego Oscara za 'Król i ja' nie potrafię wytłumaczyć.
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://rockbrynner.com/images/rockbrynner- 390-Yul_rock_s_85.jpg&imgrefurl=http://rockbrynner.com/&usg=__ep-pQLZY4m_tYdlX59 zwE6CXmoc=&h=322&w=390&sz=10&hl=pl&start=4&um=1&tbnid=ySTIn87SZJWq_M:&tbnh=102&t bnw=123&prev=/images%3Fq%3DYul%2B%2522Rock%2522%2BBrynner%2BII%26hl%3Dpl%26lr%3D ...
więcejIrytuje mnie to, że tak bardzo niedoecniono talentu Yula Brynnera. Obsadzano go w 90% w rolach jakichś egzotycznych królów, wodzów i obcokrajowców. A przecież on miał ogromny talent dramatyczny. Mógłby z łatwością koncertwow zagrać wiele "zwykłych" ról. Myślę, że udowodnił to w niedocenionym filmie "Podróż" Anatole'a...
więcej