PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=809145}

Mesjasz

Messiah
7,1 18 753
oceny
7,1 10 1 18753
7,7 3
oceny krytyków
Mesjasz
powrót do forum serialu Mesjasz

Serial oceniam na mocne 8/10. Początek był niemrawy, ale główny wątek jednak wciąga. Doskonale ukazana możliwość pojawienia się kogoś takiego, jak Mesjasz w dzisiejszych czasach. W okresie smartfonów, sieci, konfliktów na tle religijnym, politycznym czy korporacji.

Pod względem połączenia tematyki religijnej i geopolitycznej to doskonały serial, trzymający w napięciu do końca.

A teraz najważniejsze pytanie - kim on był? Mesjasz czy oszust? Od mniej więcej połowy serialu czułem, że zakończenie będzie otwarte. I tak też się stało.

Postać została tak przestawiona, że może być każdym. Mesjasz w bluzie Adidasa czy Nike’a? Mesjasz na bieżni?

Prawdziwy James Randi, czy nagrania Dynamo? To było coś.

Na początku myślałem, że to faktycznie opowieść o Mesjaszu. Później, że o oszuście. Na końcu, że być może to Antychryst. A teraz po finale mam mieszane myśli. Warto nadmienić, że to serial - więc nie wszystko jest pokazane.

Skłaniałbym się jednak w stronę tego, że to Iluzjonista/Mentalista. Przemawia za tym jego historia. Sposób, w jaki zrobił sztuczkę z monetą jednemu dzieciakowi. Sposób, w jaki bawił się monetą i mu upadła, gdy był zdenerwowany. To chyba jedyny moment w serialu, gdy widać, że został totalnie wytrącony z równowagi. Moment, gdy odpowiada na pytania dziennikarki z CNN - również nie był na nie przygotowany. Totalnie wymijające, ale nawet nie w tonie Mesjasza tylko zwykłego człowieka, który improwizuje. Zauważcie, że kilka razy pokazany jest cytat „stajesz się tym, w co wierzysz”.

Tak, jak wspomniałem - to tylko serial i zostało wszystko ukazane tak, że właściwie jest dużo niedopowiedzeń i tylko lekko nakreślone ramy.

Przejście po wodzie? Do wykonania, ale ktoś musiałby to wcześniej ogarnąć. Pytanie, czy miał rosyjska ekipę - tak, jak samolot, którym doleciał do USA. Wallace - autor książki sam mówi, że to nie jego powinni się bać i to nie on właściwie napisał książkę, ale o czym ona jest? No właśnie. Dodajmy do tego fakt, że Oscar Wallace kojarzy mi się cały czas z Oscarem Wildem.

Zastrzelenie psa? Zero litości czy miłosierdzie? Obie odpowiedzi są poprawne. Chora dziewczynka umiera. Nie pomógł im. Nie chciał, a może nie umiał? Gdyby był Mesjaszem powiedzielibyśmy, że taka wola Boga. Natomiast patrząc na to, że był oszustem/iluzjonistą - widzimy, że nie potrafił.

A co z wskrzeszeniem chłopca i wyjęciem pocisku? To mogło być przedstawienie. Serial zostawił dużo niedopowiedzeń. Nietrudno przekupić biednego dzieciaka lub wprowadzić w hipnozę lub autosugestię (biorę pod uwagę, że był w tym mistrzem). Taka sama historia dzieje się na końcu sezonu, gdy to dzieciak mówi, że nie żyli, a on ich ożywił. Nie wiemy jednak, kiedy się budzą. Kiedy tamten się obudził i co działo się w międzyczasie.

Same informacje o dwóch osobach, które go przesłuchiwały - tutaj można się zatrzymać, ale jeśli miał ekipę, która w ogóle nie została pokazana albo zlecenie od kogoś z wyżej do stworzenia terroryzmu kulturowego - jak to jest fajnie pokazane to wszystko musiało być zaplanowane.

Zauważcie, że w pewnym momencie jest pokazane, że on nie wyparował z więzienia, w którym siedział - strażnik sam się przyznaje, że go wypuścił, bo to Mesjasz. Nie było jednak pokazane, jak na niego wpłynął albo dlaczego tak uważa. Nie było w tym jednak nic magicznego.

Wybrana rodzina z Texasu? Każdy ma problem. Jeśli byli obserwowani od dłuższego czasu to nietrudno takie osoby (każda ma charakterystyczna osobowość i problemy) wykorzystać. A to, że pojechali w stronę Waszyngtonu - ten pastor aż czekał na jakikolwiek znak w którą ma jechać - Mesjasz pokazał mu ruchem głowy.

Serial ma jeszcze fajny wydźwięk w stosunku do tego, co obecnie dzieje się na Bliskim Wschodzie i, że religia nie ma znaczenia. Albo wierzysz, albo nie. Ale stawia bardzo dużo pytań i jednocześnie pokazuje, że nie dostaniesz odpowiedzi. Sam musisz ją znaleźć.

Tytułowy Mesjasz nigdy nie odpowiada wprost. To jest właśnie cały majstersztyk iluzji - wierzysz, w co chcesz wierzyć, bo nie spoglądasz na szczegóły. Nie jesteś w stanie dostrzec wszystkiego. Inna sprawa, że takie podejście wydaje się super i bardzo fajnie jest prowadzona narracja bez osądzania, a jedynie poprzez naprowadzanie. Tak też działa Bóg. Niemniej jednak ostatecznie to doskonałe narzędzie do zwodzenia. Zwodzenia ludzi, którzy potrzebują lidera w czasach chaosu i niepewności, gdy religie przestają mieć znaczenie. Niech świadczy o tym ton ludzi podążających za Mesjaszem - oni wręcz wymagali na nim, aby ich prowadził, mimo że on niczego nie obiecywał, niczego nie żądał, nikim się nie mianował. On tylko sprawił, że oni widzieli, co chcieli widzieć.

Jakikolwiek jest rezultat to serial świetny na rozkminy :)

ocenił(a) serial na 8
heavygunner

O ile pamiętam wg Bibli Mesjasz który przyjdzie nie ma już nauczać tylko sądzić. Nie ma odpowiadać wprost i w ogóle opowiadać. Ten moment ma być końcem świata. Przynajmniej takiego jakim go znamy.

Pytanie czy Netflix wie co chce tak naprawdę pokazać. Myślę, że jeszcze nie są pewni.
Zrobienie serialu o końcu świata, ponownym nadejściu Mesjasza, ostatecznym rozprawieniu się z Szatanem - to chyba niewykonalne. W sensie można sobie nakręcić, ale tyle ile osób tyle punktów widzenia na to i nie ma szans na sukces taki serial.
Poza tym jak to pokazać Anioły, Koniec świata??

Z drugiej strony jeżeli to serial o oszuście, tak jak piszesz iluzjoniście to po 2 sezonach nikt już się tym serialem nie będzie interesował, a ile mogą to ciągnąć nie idąc ani w lewo ani w prawo tylko ciąglę pozostawiając widzów z wątpliwością czy to mesjasz czy oszust. Po 2,3 sezonach takiego lawirowania ludzie powiedzą pass.

Z drugiej strony mam wrażenie że twórcy specjalnie pokazują te sztuczki z monetą itd aby wszyscy właśnie sobie w głowie ciągle rozkminali że to na pewno sztukmistrz, wszystko może być iluzją itd.

Reasumując:

1. Jeżeli to serial o faktycznym Mesjaszu i wszystkimi z tym związanymi konsekwencjami to rewelacja ale uważam że to nie realne do przedstawienia. Gdyby to było możliwe już dawno by powstał o tym film kinowy. Nakręcenie tego to stąpanie po zbyt cienkim lodzie. To zbyt poważny temat dla miliardów ludzi i wręcz nierealne do zaprezentowania na ekranie.

2. Jeżeli to serial o manipulancie, spisku itd to ranga serialu szybko spadnie i serial dostanie cancella

Bartekh28

"2. Jeżeli to serial o manipulancie, spisku itd to ranga serialu szybko spadnie i serial dostanie cancella"
no i tak obstawiam

ocenił(a) serial na 8
Bartekh28

Otóż to. Gdyby to był mesjasz to napewno ta produkcja by zapadła ludziom w pamięć ale to opcja zbyt ambitna. Jeżeli to czarodziej to już 3 sezonu nie będzie.

Bartekh28

Dobrze pamiętasz. Paruzja, czyli Ponowne Przyjście, ma się odbyć w pełnej chwale i być ostatecznym triumfem nad złem. A obok tego Al-Masih nawet nie stał. Mu jak już bliżej do Ewangelii. Tylko problem z tym, że Biblia z założenia jest kompletna i zawiera pełną drogę do Zbawienia. Nie ma potrzeby pośredniego powrotu, by jeszcze raz coś ludziom coś wytłumaczyć. Ale za to w Apokalipsie jest przewidziane, że będzie ktoś dający znaki i próbujący przekonać ludzi do czegoś. A jest to Antychryst i osobiście zgaduję, że w tym kierunku chciał iść Netflix.

ocenił(a) serial na 9
heavygunner

a skad wiedzial ze izraelita zabil tego chlopaka , kolega go sprzedal?

ocenił(a) serial na 8
barotmar

dokładnie jak w samolocie mowili o tym to wymownie spojrzał na swojego kolege :)

ocenił(a) serial na 8
heavygunner

Mesjasz w tym serialu to bahaista. Nie mówi, która religia jest dobra bo każda miała swojego nauczyciela na Ziemi. Bahaizm mówi, że akceptacja różnic kulturowych, religijnych i etnicznych to jedna z podstaw. Waszyngton, Teheran, Izrael.... poczytaj sobie o tej religii perskiej

ocenił(a) serial na 7
heavygunner

Serial jest bardzo naiwny. Wątki i wydarzenia wzajemnie się wykluczają. FBI wypompowałoby całą wodę ze stawu Lincolna byleby dowieźć że to nie cud a iluzja.

aikon_3

:) cały czas podczas tej sceny zastanawiałam się, czemu ci agenci nic nie zrobili, nie podeszli, żeby chociaż włożyć rękę i sprawdzić, czy facet po czymś nie chodzi

ocenił(a) serial na 7
heavygunner

A jak się stało gdy w pierwszych odcinkach siedział w celi a później zniknął? Myślałem że w dalszych odcinkach to wyjaśnia

ocenił(a) serial na 8
pawel997402

Wyjaśnia się w dziewiątym lub dziesiątym bodajże - to strażnik go wypuścił z celi.

heavygunner

Mimo wszystko ten Mesjasz to wciąż człowiek. Jeżeli rzeczywiście jest Mesjaszem jego błędy, wymijające odpowiedzi, niepewność itd. mogą być zwyczajną ludzką reakcją, gdy może nie być czegoś pewnym.
Bóg może nie przemawiać do niego w sposób całkowicie bezpośredni, ale pozostawiać go w niepewności, by testować jego wiarę. W końcu chcąc nie chcąc urodził się jako zwykły człowiek z wolną wolą, jak każdy, i może podjąć decyzje, by nie podążać drogą Boga. Przeciwności losu czy brak bezpośrednich podpowiedzi, co ma robić, może ma na celu sprawdzić, jak bardzo on wierzy w to, co robi. Czynienie cudów, głoszenie o Bogu itp. skłania ludzi do wierzenia, że ten kto to robi jest niejako kolejnym Jezusem lub jego wcieleniem. Jak widać w serialu, Mesjasz zdobył mnóstwo popleczników, przez co zyskał niejako dużą odpowiedzialność. Co, jeśli się myli i tak naprawdę nie ma na celu robić to, co robi? Wiem, że trudno jest wierzyć, że ktoś mógłby mieć takie wątpliwości przy tak wielkich osiągnięciach, jednak człowiek często nie widzi, czy coś, co robi, rzeczywiście jest czymś słusznym czy nie. Kiedy część ludzi mówi mu, że coś jest złym działaniem czy niesłusznym to zaczyna wątpić w swoje racje. Owszem, są ludzie dość uparci we wprowadzaniu w życie swoich idei, ale i oni mają chwile, gdy w końcu zaczynają powątpiewać i się wahają.
Przykładowo sam ten Mesjasz mówił, że robi wszystko, jak Bóg chce, ale nie był w stanie powiedzieć, co chce. Mógł nie wiedzieć (co jeszcze bardziej podkreśla to, że był po prostu człowiekiem), nie móc powiedzieć (bo Bóg chce to ukryć) lub nie chcieć z jakiegoś powodu.
W niektórych momentach improwizował, bo mógł się wahać czy to co mówi, jest tym, co ma mówić. W dodatku może też myśleć, że jego moce i wiedza nie pochodzą od Boga, ale od Szatana, i czyni źle. Może być świadomie lub nieświadomie właśnie Antychrystem.
Wszystkie jego emocje oczywiście zależą od danych okresów w jego życiu, bo w każdym może mieć inne wątpliwości.
Masz rację, że może być iluzjonistą z powodu tego, co zostało przedstawione: jego wahań, improwizacji i tego, kim była jego rodzina, ale niekoniecznie może to być dowodem na to, że jego "bycie Mesjaszem" to czysta mistyfikacja. Również sztuczki, które wykonywał, mogą nią nie być, bo mógł po prostu nauczyć się ich od wuja i tyle, a widząc smutnego dzieciaka chciał z dobroci serca po prostu go rozweselić. Sztuczki magiczne są jedną z atrakcji dla ludzi, jak wiele innych.
Ogólnie ten film ma strasznie dużo niedopowiedzeń i właściwie na każdą scenę, gdzie działa ten Mesjasz, można znaleźć wiele różnych wyjaśnień. Wszystkie Twoje przypuszczenia mogą być prawdą, aczkolwiek ostatni odcinek (dziesiąty) trochę miesza, bo trudno uwierzyć, by iluzjonista miał aż taką moc, żeby uczynić coś takiego, jak w przypadku sytuacji z tym samolotem, a co praktycznie mógłby zrobić tylko Mesjasz. To już jest cud, który raczej wykracza poza możliwości jakiegokolwiek człowieka.
Swoją drogą jego zachowanie też nie jest jednoznaczne. Mam na myśli w głównej mierze jego wyraz twarzy i ton głosu. Przez większość czasu ma łagodny wyraz twarzy, nie denerwuje się (to znaczy nie wybucha gniewem ani nic), jest spokojny, miły i dobrotliwy - czaruje swoim wyglądem, który zresztą jest nieco podobny do tego, jaki miał Jezus. Z jednej strony może to być jego prawdziwe ja, a z drugiej całe to zagranie może być zwyczajną, bardzo dobrą grą aktorską.

ocenił(a) serial na 6
heavygunner

Zgadzam się, świetny do rozkminy, dobrze ujęte.

ocenił(a) serial na 7
heavygunner

Jeżeli nie był Mesjaszem to jakim cudem przeżyli zestrzelenie samolotu

televisjon

Jeden myślący, nie mówiąc o wskrzeszaniu potem ludzi

ocenił(a) serial na 9
heavygunner

W przeciwieństwie do Ciebie, ostatecznie postać ta ukazała mi oblicze mesjasza, choć nazwałabym go pewniej wysłannikiem bożym o czym świadczy fakt że wszyscy wysłannicy boży mieli również dary od Boga jak moc uzdrawiania jak Jezus czy tak jak Mojżesz- używanie nadprzyrodzonych mocy- zamiana laski w węża lub rozdzielenie morza. Kwestia czy to Mesjasz czyli ponowne nadejście Jezusa dla katolików , niewiadomo, zbyt mało dla mnie ukazane by wprost powiedzieć choć nawiązanie do mocy Jezusa zostało w paru scenach zrealizowane.
Serial celowo nie pokazuje wprost prawdy o tej tajemniczej postaci więc długo widz zastanawia się czy to iluzjonista czy Zbawiciel a może nawet Dajjal (Antychryst)

Jakkolwiek podejście do scen jak ta z ocalałym kościołem - panowanie nad siła natury jest nie do ogarnięcia przez zwykłego człowieka. Wichura niszczy wszystko ale kościół który miał spłonąć zostaje jako jedyny uratowany i to w momencie gdy również pojawia się Mesjasz w okolicy.

Kwestionowanie chodzenia po wodzie- nie da się wykonać przez człowieka chyba że ma się ekipę która przygotuje pod wodą jakiś podwodny pomost. On tego sam wykonać nie mogł, cały czas widzieliśmy go jak był otoczony wyznawcami i licznymi obserwacjami z każdej strony. Jednocześnie żadna jego ekipa nie została w jakikolwiek sposób ukazana, że z kimś on współpracuje, więc działał samotnie. Czasem tylko kontaktował się z Oskarem będącym w Rosji i tylko tyle.

Kwestionowanie uratowanych pasazerow samolotu rządowego - widzimy jak z ust agenta wychodzi mucha, która świadczy o tym że ciało zaczynalo ulegać rozkładowi bowiem muchy w pierwszej kolejności zlatują się i wchodzą w naturalne otwory ludzkie jak usta, oczy, nos. To że sprawę opisuje chłopiec bajkopisarz tylko ponownie komplikuje odbiór tej sceny, bo być może chłopiec znowu fantazjuje? Ale pewne znaki widzimy jak muchy padlinowki na ciele/zwłokach które nie sposób sztucznie zaimprowizować.

Podoba mi się sposób w jaki postać mówi o sobie, gdyż nie przekonuje o sobie jako Mesjasz, a jak mówi: wykonuje boski plan, prowadzi go Bóg. I to jest istotne by zrozumieć że niektórzy wyznawcy w serialu pogubili się zaczynając nazywać go Panem lub Bogiem. W takiej sytuacji bardzo łatwe o zatracenie wiary, bo przecież postać ta ma ciało ludzkie i takim samym podlega zasadom kruchości jak każdy inny człowiek. Gdyby to był Bóg a samolot strącony to co Bóg zostałby zabity przez zespół agentów rządowych? W tak blachy sposob? Kto wtedy by kontrolował stworzony przez Niego świat?

Wobec tego ten film pokazuje chyba najistotniejszy niestety przekaz jak my ludzie zareagowalibysmy gdyby rzeczywiście przyszedł Mesjasz. I jest to smutna refleksja. Oczekiwalibysmy że rozwiąże wszystkie problemy jak uratowanie tej chorej dziewczynki. Wiedzielibyśmy oczami cuda, ale wciąż wszystko kwestionując. Nazywalibysmy człowieka Bogiem, który tylko przychodzi w Jego imieniu, a to nie znaczy że postać ta musi wszystko wiedzieć, wszystko uzdrowić i uratować. Bóg poprzez niego tylko przekazuje swoje słowa i boski plan ale nie prowadzi go absolutnie i bezwzględnie przekazujac mu całą moc. Nie, bo ta tylko należy się Bogu! A wysłannikowi przekazuje tyle ile On chce. Tak jak przekazywane było Abrahamowi, Mojżeszowi, Jezusowi czy prorokowi Muhammadowi ﷺ.
Nade wszystko znaleźliby się ludzie chcący zbić swój polityczny, biznesowy czy karierowy kapitał kosztem nawet oczernienia zagadkowej i tak imponującej osoby.
To niestety autentyczny obraz przekroju społeczeństwa XXI wieku.

Podoba mi się przekaz filmu gdyż wprost nie pokazuje odpowiedzi- oszust- iluzjonista czy Mesjasz. Serial wobec tego pozostawia nas z zagadka która rozwiążą nieliczni posiadający pewna wrażliwość i wiedzę religijną.

heavygunner

Nie mogę pozbyć się wrażenia że w tym serialu chodzi o to, że większość tych wydarzeń działa się tak właściwie przez tych wszystkich ludzi otaczających Mesjasza, którzy tak właściwie z glebokimi problemami czekali tylko na kogoś na jakiś znak który nakreśli im jakiś cel w życiu, jakaś nowa iskrę. Pojawienie się Mesjasza i tak właściwie kilka jego słów w stylu " jesteś elementem tego planu" spowodowało że ludzie zaczęli wierzyć bo bardzo tego potrzebowali w swoim życiu i usłyszeli od niego to co chcieli usłyszeć. A sam Mesjasz trochę to wykorzystał, ale tak jak powiedział Wallace tam nie było na to planu, to zadziało się samo, tak jak powtarzał Mesjasz, że to nie on tego wszystkiego dokonał. Trochę mam poczucie samospełniającej się przepowiedni, nakręcającego się koła zębatego. Wystarczy w takim święcie jeden człowiek, który jeste trochę ponad podziałami religijnymi ( bo w sumie nigdy nie odpowiedział się za jedną religia) ale wciąż nowi o głębokiej wierzę w Boga, człowiek nie ogarnięty zgnilizna cywilizacji, wierzący w to czego w tym święcie na głębokim poziomie ludziom brakuje - że jest jakis plan i cel, jakieś wyższe dobro.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones