Obejrzałem odcinek pilotowy i jest tragiczny. Może następne będą lepsze
Również za sobą mam już "pilotówkę" i muszę podzielić smialo Twoje zdanie, iż jednak mnie nie zachwyciła ta propozycja. Niestety widać masę błahych błędów, ale za tym kryje się w scenariuszu kobieta (niestety uważam, iż płeć piękna nie kest wstanie sprostać przyzwoitym scenariuszom). Serial uważam, że ma trafić w spektrum docoelowe 10-25 lat, ponieważ "pilotówka" jest niezbyt rozgarnięta i łatwa! Co do samej głównej odtwórczyni nie mam zdania. Bardzo podobna do roboczej starej wersji Supergirl, Heleny Slater! Na pewno podrasowany kombinezon jest niebo lepszy. Wiem, iż film i serial rządzą się własnymi prawami, ale rokowania były zdecydowanie większe i bardziej inteligentniejsze. Za łatwo, za szybko, za prosto! Czekam na następne epizody, oby wszystko poszło w innym lepszym kierunku.
Jak na razie serial prezentuje się dużo lepiej niż film. Jak oglądałem go zastanawiałem się czy to jest amatorka. Pomijając efekty bo takie lata, ale gra aktorska leżała.
Ja na razie wstrzymam się od wystawienia oceny, bo zazwyczaj czynię to gdy będę miał za sobą kilka epizodów, aby wtedy móc porównać i obiektywnie spojrzeć na całość propozycji. Serial oczywiście jest lepszy niż "archiwalna" wersja filmu, ale pilot na razie mnie nie zachwycił. Poza tym śmieszą mnie osoby, które już po obejrzeniu pierwszego odcinka wystawiają całokształtową ocenę! Ludzie bądźcie bardziej rozgarnięci i inteligentnie oceniajcie dany "cukierek".
Moim zdaniem właśnie dzięki temu, że bohaterem jest kobietą (co tak naprawdę wbrew pozorom bardzo się przyjmuje) serial jest wreszcie czymś co mogą obejrzeć i kobiety, które zazwyczaj nieziemsko nudzą się na filmach z tymi wielkimi herosami (jak ja). Czemu kobieta miałaby nie sprostać skoro jest sporo seriali liczących po kilka sezonów i wciąż nie zakończonych gdzie wybawczynią jest kobieta?
Moim zdaniem pilot jest całkiem przyzwoity.
Cieszę się, iż wreszcie odnalazłaś swój "filmowy azyl". Ja mam większe ambicje co do tej propozcji. Zobaczymy co czas pokaże w odcinkach.
Nie powiedziałabym, aby to był mój "filmowy azyl", ale uważam po pilocie, że niekoniecznie będzie to takie głupie.
Nigdy nie stwierdzam i oceniam serialu przed "zachodem ostatniego słońca". Wcześniej co do odcinków mogę coś tam sobie biadolić, ale ostateczne rozstrzygnięcie następuje z ostatnim gongiem, a wręcz śmieszą mnie osoby, które na podstawie jednej emisji odcinka już mają pewną tezę co to całokształtu, a przecież dany serial ma konstrukcję i nie wiadomo gdzie ona prowadzi po drodze. ;-)
Wiem o tym, dlatego też nigdy nie kończę jakieś serialu po jednym odcinku, staram się zobaczyć co najmniej trzy. Jednak pilot mi się spodobał i dlatego uważam, że być może będzie to coś ciekawego, ale to jeszcze nic pewnego :)
Jeżeli chodzi o podobną tematykę to polecam serial Jessica Jones. Tam przynajmniej jest zachowany mroczny klimat, więc NIE jest cukierkowaty dla nastolatków. Nie wiem jak będzie z Super Girl, ale raczej śmierdzi mi to jakąś Sabriną nastoletnią czarownicą, choć kto wie, może się mylę.
Jesli szukasz dobrych seriali z kobieta w roli glownej to tez polecam "dark angel", dodatkowo "4400" (chociaz tam dopiero od 2 sezonu pojawia sie ciekawa kobieta postac), "jessica jones" dobry ale mnie nie powalil, agents of shield- jak sie rozkrecili po paru odcinkach to bomba
Prawdziwy klasyk sam w sobie, poza tym z piękną Jessicą Albą. Byłem młody gdy ten serial oglądało się w telewizji POLSAT - ale to już propozycja z poprzedniego wieku dla młodych.
Jestem kobietą i zdecydowanie wolę, gdy superbohaterem jest mężczyzna, a nie kobieta. Nie chodzi już nawet o efekty wizualne, po prostu lepiej mi pasują w roli herosów. Wyjątkiem jest Agentka Carter, która raz jest normalnym człowiekiem bez mocy, a rozwala na łapaki 2 razy większego faceta i generalnie jej historia w pierwszym sezonie została pokazana rzetelnie, ciekawie, że po prostu wręcz czekam na 2 sezon. Natomiast to cukierkowe coś (Supergirl) w ogóle nie przypadło mi do gustu...i już zdania nie zmienię.
Ależ ja nie twierdzę, że kobiety lubią tylko bohaterki kobiece, a jedynie, że wiele z nich, które nudzi się na filmach o superbohaterach chętnie obejrzałoby w głównej roli superbohaterkę. I to nie jest jedynie moja opinia :) No i podoba mi się to, że nie jest od razu jakąś nie wiadomo jaką heroską, tylko popełnia błędy, wciąż się uczy... To do mnie bardzo przemawia.
Dziwi mnie jedna scena, otóż jak Supergirl biegnie przez zaułek aby poleciec ratować samolot, to zdejmuje i wyrzuca swoją kurtkę, tylko po co? Przecież nie miała stroju pod spodem więc po co swoją kurtkę zdjęła i wyrzuciła? Nie rozumiem tego. Może po nią później wróciła ale nie rozumiem sensu. Ja rozumiem jak by ją zdejmowała aby strój odkryć ale wtedy nie miała stroju, nawet na Wiki pisze o tym https://pl.wikipedia.org/wiki/Supergirl_(serial_telewizyjny)...
Otóż, jest to strasznie uzewnętrznione pokazanie samej sobie (Supergirl), że po latach chowania swoich mocy teraz nieskrępowanie zrzuca kurtkę (symbol skrępowania), Superman zrzucał ciuchy pod którymi miał strój ale to co innego, tu Supergirl zapożyczyła ten gest.
W porównaniu do Flash-a, to tak ze 3 poziomy niżej. Słabi aktorzy, efekty, braki scenariusza. Słabizna.
Zgadzam się flash szybko biega i to da się przyjąć, ale latająca dziewczyna z siła 100 ludzi napieprzająca laserami z oczu to trochę przegięcie. Ale aktorka ładna, w sumie to wszystkie są spoko.
wiem że to kuzynka supermena ale mówię o tym że zarówno ona jak i supermen są po prostu zbyt potężni. Dlatego nigdy nie lubiłem filmów o supermenie.
treść Ta zbyt potężni... Owszem Superman jest chyba nieśmiertelny (znaczy można go zabić, ale wróci do życia) Ale nawet taki Batman go może pokonać;D Ale fakt, Supermana jakoś nigdy specjalnie nie lubiłem...po prostu fajna naparzanka z nim jest i tyle:)
Kal-El nie jest nieśmiertelny starzeje się wolniej niż normalni ludzie. Przez to była nawet o tym wzmianka w którymś z komiksów że zobaczył przyszłość i był 22XX rok i on jak Stoi w ciemnym futurystycznym kostiumie z siwimy włosami.
jak to zwykle w komiksach bywa, wielka moc to i wielka slabosc (kryptonit) ale faktycznie tworcy troche przesadzili z "wachlarzem" jego mocy
Ciekawostka. Superman nie miał na początku tak przegiętych mocy. Wg początku mógł tylko skalać mocno a nie latać. Siła taka do podniesienia ciężarówki. Wzrok tylko rentgenowski. Dopiero potem ewoluował. W komiksach jest powiedziane że jego narastające moce to efekt dorastania itp.
" Zakres jego mocy i umiejętności rozwijał się przez lata. W pierwszym komiksie o przygodach Supermana (Action Comics vol. 1 #1, z czerwca 1938), przedstawiono pierwsza próbę wyjaśnienia ich pochodzenia. Moce Supermana miały wynikać z tego, iż należał on do rasy bardziej rozwiniętej fizycznie niż ludzie. Miało to w praktyce oznaczać, że rasa kryptońska, żyjąca w swoim naturalnym środowisku jakim była planeta Krypton, miała dysponować takimi samymi mocami, jakimi Superman dysponował na Ziemi. Wśród pierwszych mocy herosa były: nadludzka siła (Clark był silniejszy od pędzącej lokomotywy), nadludzka szybkość (był szybszy od lecącej kuli), wyostrzone zmysły, niezniszczalność (był w stanie wytrzymać trafienie amunicji karabinowej i wybuch pocisku artyleryjskiego), a także wykonanie dalekiego skoku, wówczas na odległość 1/8 mili (201 m) (bez trudu też przeskakiwał najwyższe budynki jednym skokiem). Jeszcze w latach 40. doszły nowe moce: latanie, wzrok emitujący promieniowanie rentgenowskie i cieplne, a także odporności na wybuch nuklearny. W historii The Origin of Superboy z komiksu More Fun Comics vol. 1 #101 (styczeń 1945) wyjaśniono zdolność latania[34]. Zdolność ta miała być wynikiem przystosowania się rasy kryptońskiej do przyciągania grawitacyjnego znacznie cięższego, od tego jakie panuje na Ziemi."
Gdyby chociaż supergirl była supersexi, milejby się to gówno oglądało. :P pozdro
Za dużo tu komedii romantycznej. Wydaje mi się, że do tego serialu trzeba mieć waginę, nie wiem czy taki target obrali.
Dziwne bo nie mam waginy i mam 25 lat, a pilot serialu mi się podobał, przy czym nie widziałem żadnego wątku miłosnego nawet w nim więc gdzie tutaj niby komedia romantyczna O_o
Specjaliści z zakresu psychologii nigdy nie stwierdzili u mnie nieprawidłowości czy niespójności w tym zakresie albo innego rodzaju dysproporcji / zaburzeń, więc mój rozwój psychiczny jest równy rozwojowi fizycznemu.
Do krytykujących: pieprzycie bo się nie znacie na komiksach (na których są kręcone te seriale i filmy) i na show biznesie (którym rządzą tylko pieniądze). Pilot niezły, postacie poza panią naczelną i czarny Olsenem są ok, czekam na kolejne odcinki.
Ale czy to portal dla producentów filmowych? Nikt nie ocenia opłacalności serialu, tylko jego wartość artystyczno-rozrywkową.
Mnie pilot się spodobał, aktorka grająca Klarę bardzo ładna, ale mam małe zastrzeżenie, serial był kręcony w Los Angeles, widać w serialu budynki charakterystyczne dla LA, ale mimo to, serial próbuje nam wmówić że to jakieś National City. W filmach/serialach ktore dzialy sie w fikcyjnych miastach starano się zakamuflować rozpoznawalne obiekty, tutaj nie.
Dziwi mnie też jedna scena, otóż jak Supergirl biegnie przez zaułek aby poleciec ratować samolot, to zdejmuje i wyrzuca swoją kurtkę, tylko po co? Przecież nie miała stroju pod spodem więc po co swoją kurtkę zdjęła i wyrzuciła? Nie rozumiem tego. Może po nią później wróciła ale nie rozumiem sensu. Ja rozumiem jak by ją zdejmowała aby strój odkryć ale wtedy nie miała stroju, nawet na Wiki pisze o tym https://pl.wikipedia.org/wiki/Supergirl_(serial_telewizyjny)...
Oczywiście że nie portal dla producentów, tylko piszę że niema co się spodziewać czegoś więcej od serialu niż to co będzie się opłacało producentom. Z tą kurtką to tak jak ze strojem Supermana który oryginalnie przebierał się głównie w budce telefonicznej albo w obrotowych drzwiach :D niestety luki w fabule są, ale efekt zrzucanej kurtki jest i to jako atut uznają decydenci. Serial zapowiada się coraz lepiej, fajne postacie dołączają. Red Tornado, super. Mogli by dać chociaż na chwilę Supermana ale chyba niema co na to liczyć.
Dla mnie tez serial zapowiada sie coraz lepiej. Aktorke ktora gra Supergirl widzialam juz w Glee i jeszcze innej produkcji i jak zawsze mnie nie zawiodla.
Postac pani naczelnej- jak dla mnie bomba. Lubie takie postacie
Alex- jak dla mnie wielkie brawa. Aktora ktora gra ta postac (Chyler Leight) jest jedna z moja ulubonych. Wiekszosc z fanow seriali zna ja jako lubiana i slodka Lexi Grey z 'Chirurgow'. Dlatego tez ciesze sie ogromnie ze mam okazje ja zobaczyc w nowej roli, w ktorej jest, ze tak powiem po angielsku 'a badass girl. Zdecydowanie na plus.
Czekam na rozwoj akcji.
Zgadzam się z opinią. Mam nadzieję, że tamta wersja nie była finalna, bo to wszystko wyglądało na niedokończone. Secenariusz pocięty i walił o kant d..., a efekty nawet jak na telewizję mega żenujące. No słabo.
Niestety muszę się zgodzić, choć bardzo wyczekiwałam tego serialu: kobieta jako główna bohaterka i te sprawy ... Zawiedli mnie bardzo, po pilocie czułam się jak po obejrzeniu początku jakiejś komedii romatycznej z supermocami w tle.
Jeśli kogoś denerwuje postać Felicity z "Arrow" to lepiej nie podchodzić do tego serialu.Panienka po*ierdala po redakcji w bardzo podobnych ubraniach,okularkach,zachowuje się niemal identycznie jakby galopowała na różowym koniku że aż to wkulwia. Clark chyba też to zauważył i aż z wściekłości wysłał jej murzyna jako "prezent".No i na dodatek Ally Mcbeal jako jej Szefowa.
Ten serial to krypton dla moich oczu.