PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=564967}

Dzień Niepodległości: Odrodzenie

Independence Day: Resurgence
5,1 55 732
oceny
5,1 10 1 55732
4,1 10
ocen krytyków
Dzień Niepodległości: Odrodzenie
powrót do forum filmu Dzień Niepodległości: Odrodzenie

Śmierć szarych komórek.

użytkownik usunięty

Najgorszy film jaki widziałem w ostatnim czasie. Poza CGI wszystko było tragiczne.
Scenariusz, dno.
Montaż, dno.
Dialogi, dno.
Gra aktorska, dno. (efekt montażu i dialogów)
Ilość bezsensownych wątków przytłaczająca.
Komplety brak logiki i konsekwencji u postaci.

Nie polecam.

użytkownik usunięty
jakubeskulap

Spróbuje jeszcze raz. Przedstawiłem swoje fakty czyli wypowiedziałeem swoje zdanie na ten temat. Ciężka sprawa jest spotkać człowieka który myśli równie tak samo jak ja heh, ale jestem debilem więc co ja tam wiem. Wy, szczególnie ty jesteś tak bardzo wyjątkowo mądry że przyćmiewasz moją osobę swoją mądrością.
A wy robicie z tego drame bo niezgadzacie się z moim własnym zdaniem i jeszcze mnie za to zgłaszasz?
Ty sam widzisz co piszesz czy nie?

Obrażasz moją osobę...

A Warcraft jaki był taki był. Lepszy MOIM ZDANIEM niż dzień niepodległości i już dawno ta drama powinna się skończyć.
Równie nikt tu nie ma pojęcia o filmie i tyle, bo każdy ma inny punkt widzenia. Sądziłem że to wiesz... Przeliczyłem się ze wszystkim

ocenił(a) film na 6

Warcrafta to ty mi tu nie obrażaj ...

ocenił(a) film na 6

ale Warcrafta to ty szanuj

ocenił(a) film na 3

"Film i tak lepszy od Warcrafta" żartujesz? Warcraft jest genialny

ocenił(a) film na 3

no chyba kur.. żartujesz ??!!!

ocenił(a) film na 5
Gregor4567

To było drażnienie się

ocenił(a) film na 5
ocenił(a) film na 5
Gregor4567

A co jeden z nich miał powiedzieć - spadaj na drzewo!?

ocenił(a) film na 5
borsuk96

Oni są parą, kochają się.

ocenił(a) film na 3
Gregor4567

Tu się zgodzę akurat - jestem bardzo toleracyjny i absolutnie nie mam nic do ludzi LGBT, ale tutaj wątek był tak bezczelnie na siłę zrobiony, że aż mnie zniesmaczyło. Niestety wciskanie takich scen z przykazania poprawności jest totalnie żałosne i tylko pogarsza wizerunek członków tych społeczności.

ocenił(a) film na 3
naomi_nomi

Bez sensu bo kazdy musi lubiec gejów, a jak nie to odrazu wykorzystali go w klubie gejowskim i ma uraz k....wa ta poprawnośc!!! Bez obrazy ale ty ich lubisz bo co dopadli cie w klubie i ci sie spodobało?! Wielka tolerancja w jedną strone.

ocenił(a) film na 1
naomi_nomi

Ja jestem tolerancyjny w stosunku do homo jak mało kto, zawsze staram się obierać ich strone jeśli chodzi o wątki homo w filmach, ale tutaj to było po prostu idiotyczne. Wątek ich związku chyba został dodany w trakcie kręcenia zdjęć, reżyser po prostu powiedział aktorom żeby spróbowali zagrać gejów. Tak bardzo było to na siłe wciśnięte.

ocenił(a) film na 4
naomi_nomi

Mangozj*by jednak nie są ludźmi.

ocenił(a) film na 2
Gregor4567

Czy można ufać ocenie gościa, który pisze "powierzyć" przez ż?

ocenił(a) film na 5
florianf

Nikt się tu o pisownię nie czepia ponieważ nigdy tu nie było i nie będzie opcji edycji. Pisząc w pośpiechu każdemu może zdarzyć się błąd. Nie ufaj, idź do kina i się przekonaj. Czekam na twoje wrażenia.

ocenił(a) film na 2
Gregor4567

Boję się takich filmów, moim zdaniem zasługują co najwyżej na parę minut pirackiej wersji rodem z chin, z opcją "wyłącz natychmiast". Boję się, że po seansie mogę dostać gładkości korowo-mózgowej "całkowity brak pofałdowania.
OK nie jestem geniuszem, ale po tym filmie będzie ze mną prawdopodobnie gorzej a nie lepiej...

ocenił(a) film na 2
florianf

Masz absolutną rację, moje regularne wizyty w kinie skończyły się na tym koszmarze. To pułapka i kpina z poziomu widza. Gdybym nie widział, nie uwierzył bym że może być aż tak źle. Zazdroszczę Ci przenikliwości i ufaj intuicji... ja wciąż nie mogę dojść do siebie.

użytkownik usunięty
florianf

@florianf byłem na tym filmie z przyjacielem, przez następne 12 godzin czuliśmy się jakbyśmy mieli tak z 80 IQ mniej.
Uwierz lub nie, obejrzeliśmy potem na śmichu Wiedźmina z 2001 roku, nie był, aż tak zły w porównaniu do tego.

ocenił(a) film na 8
Gregor4567

tępy Pisior

użytkownik usunięty
Gregor4567

Dałeś temu ścierwu 6 :)

ocenił(a) film na 5

Podniosłem ocenę, z kina wyszedłem zawiedziony i zniesmaczony wątkiem gejowskim. Potem jednak spojrzałem szerzej, ten film to guilty pleasure, nawet nie starał się być poważny. Trzeba go traktować tak samo, jak lekkie filmy Marvela.

Gregor4567

Ty naprawdę musisz mieć jakiś problem z tymi gejami, bo prawdę mówiąc w ogóle nie zwróciłem uwagi na "wątek gejowski" w tym filmie. A nawet jeśli jakiś był, to cóż z tego.. świat jest pełen gejów, a filmy czasem ich pokazują - musisz to przełknąć. ;-)

ocenił(a) film na 4
Gregor4567

Hahahaha bawi mnie zarzucanie filmom "poprawności politycznej". Zdajesz sobie sprawę z tego, że no nie wiem, ludzie o orientacji innej niż heteroseksualna żyją i olaboga, jest ich dość sporo? W tym także jako naprzykład podstarzali naukowcy. W jaki sposób zaistniało to wymuszenie w wproawadzonym wątku? Z wypodwiedzi które czytałam, niektórzy nawet nie zorientowali się, że naukowcy byli parą. Wątek był zasygnalizowany bardzo subtelnie, powiedziałabym, że nawet za bardzo. W filmie były też, z tego co sobie przypominam, trzy pary heteroseksualne. Można by się kłócić, że każdy wątek w filmie akcji jest wciskany na siłę bo to przecież nie romans. W końcu niektórych też może to obrzydzać :)

ocenił(a) film na 5
y_aya

Aktywiści LGTB zażądali (ZAŻĄDALI!!) osoby homoseksualnej w Star Treku i pieprzonym STAR WARS!! Chca wcisnac te gowno w uniwersa w ktorych nigdy czegos takiego nie bylo. Jeśli wedlug ciebie tu nie ma promowania to szkoda strzępić ryja. Ja tylko czekam na remake Władcy Pierścieni, tym razem poprawioną wersję czyli: Legolas jako trans, Frodo i Sam jako para homo, no i może jeszcze więcej czarnoskórych bo przecie bylo zbyt bialo. Może wtedy ludzie otworzą oczy.

ocenił(a) film na 5
Gregor4567

LGBT*

ocenił(a) film na 5
Gregor4567

https://www.youtube.com/watch?v=9Q6M6WSboAA

ocenił(a) film na 4
Gregor4567

Mogę poprosić o jakiś source co do tych rewelacji? Poza tym, wydaję mi się że to dość uzasadnione wymaganie. Ludzie chcą reprezenacji, jakoś trudno mi uwierzyć, że w star warsowym uniwersum (aka CAŁYM KOSMOSIE) nie ma homoseksualnych osób (osób w sensie świadomych reprezentantów jakiś gatunków, wiadomo to Star Wars). Porównanie trochę nie na miejscu ale czy gdy w nowym sw albo st pokażą nowy rodzaj kosmitów to też będziesz się oburzał bo tego nigdy nie btło w pierwowzorze? SW powstały dawno temu, realia były inne i z reprezentacją było słabo a Star Trek w latach 60 kiedy dogorewał apartheid. Czy to znaczy że inne rasy też nie powinny występować w ST? Jeszcze jedną isotną kwestią jest to że to co ja nazywam reprezentacją ty nazywasz promocją. Reprezentacja w filmach (w ogóle w mediach) jest niesamowicie ważna ale nie chcę mi się na ten temat rozpisywać, chociaż myślę że zastanowienie się nad tym pozwoliłoby ci na może choć minimalną zmianę poglądów w tej kwestii.

ocenił(a) film na 5
y_aya

http://www.filmweb.pl/news/Za+ma%C5%82o+w%C4%85tk%C3%B3w+LGBT+w+%22Gwiezdnych+wo jnach%22-117260
http://naekranie.pl/aktualnosci/star-trek-w-nieznane-bohater-ujawni-ze-jest-geje m-924374

Nigdy się z tym nie pogodzę, zniszczą moje dwa ulubione uniwersa.

ocenił(a) film na 4
Gregor4567

Po pierwsze, w jaki sposób wprowadzenie postaci o innej orientacji niszczy te uniwersa? Po drugie, ciężko mi niszczyć egoistyczny bąbelek w którym żyjesz ale na swiecie nie chodzi tylko o ciebie. Po trzecie, z tego co przeczytałam nikt nic od nikogo nie ŻĄDAŁ!!!, ludzie zrobili akcje (fani serii :))))), opublikowano jakiś raport a w ST twórcy sami wymyślili sobie taki wątek. Więc proszę chill z tym terroryzmem LOBBY LGBT. Jeśli nie masz żadnych żadnych głębszych przemyśleń ,proszę powstrzymaj się przed dalszym płakaniem "wah wah ale moja ulubiona seria,geje wszystko niszczom!!!" bo nie chcę przyczyniać się do powstawania dalszego offtopa.

ocenił(a) film na 5
y_aya

Niech sobie robią filmy dla gejów np tajemnica brokeback mountain, nie mam nic przeciwko, będe je omijał szerokim łukiem ale wciskanie tego do kultowych franczyz to zbezczeszczenie. Jestem ciekaw jak wielki ból dupska by się przetoczył gdyby wprowadzili geja do jakiejś nowej ekranizacji w świecie Tolkiena. Czekam na ten poprawny politycznie remake lotr.

Gregor4567

Do śmierci Tolkiena akty homoseksualne były w Wielkiej Brytanii karalne. Traktowane jak przestępstwo kryminalne. Homoseksualizm był uważany za chorobę i grzech. Wątpię, by pisarz pozwolił sobie zamieścić podobny wątek w swojej twórczości.

ocenił(a) film na 1

czyli pewnie na poziomie ostatniego Xmen i Capitana Ameryka / ale raczej to było do przewidzenia, obejrzę sama jutro to się wypowiem.

ocenił(a) film na 5
naomi_nomi

Ostatniego Kapitan Ameryka? Przecież najnowszy Kapitan Ameryka jest bardzo dobrym filmem. I basta.

A to? Ja poszedłem dla efektów i rozwałki. Dostałem to i jestem zadowolony. Serio. Nie cierpię poprawności politycznej, nie lubię też gejów, i facepalma je*ąłem na projekcji. Ale mimo to nie wyszedłem zawiedziony, bo nie oczekiwałem arcydzieła.

ocenił(a) film na 6
Gooner250

ostatni Kapitan Ameryka ma tragicznie bezsensowny scenariusz, jest sklejony na pot i łzy realizatorów. Co do orientacji seksualnej bohaterów, jest mi idealnie obojętna.

użytkownik usunięty
erture

gdzie scenariusz nowego Kapitana jest bezsensowny ?

ocenił(a) film na 6

Civil War to kolejny odcinek tego przerośniętego serialu, nic nie wnosi. Jest identyczny jak wszystkie marvelówki. Ta "wojna" to bardziej sprzeczka, oni tam sobie żartowali gdy walczyli. Zaraz zjawi się Dante za 3..2..1..

użytkownik usunięty
SupremeLeader

owszem wnosi - Avengersi są rozbici, Kapitan nie ma swojej Tarczy, Bucky zostaje ponownie zamrożony, grupa Rogersa ukrywa się w Wakandzie a grupa Starka dalej odpowiada przed rządem itd.

"Jest identyczny jak wszystkie marvelówki" No to może obejrzyj dokładniej, bo jak taki Civil War jest dla ciebie identyczny jak Gurdians of the Galaxy, a Ant-Man jest jak Age of Ultron, to nie ma o czym gadać

a żarty wynikały z charakteru postaci i ich relacji

Dlatego właśnie ten film był idiotyczny. Starał się poruszać ważkie problemy etyczne i udawał coś, czym akurat nigdy w życiu nie ma szansy być i to z dobrego powodu. Nie jest możliwym napisać rozprawkę egzystencjalno-etyczno-jakąkolwiek operując takimi postaciami jak kapitan ameryka, ant-man i reszta marvelowskiej zgrai.

Seria wytraca dystans do siebie samej, za którą tak bardzo ją niegdyś ceniłem. I z każdym kolejnym filmem coraz bardziej w tę pułapkę brnie.

Po jaką cholerę pytam się? Jeżeli mam ochotę na chwilę refleksji, to na pewno "Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów" nie będzie tytułem, który nasunie mi się na myśl jako pierwszy. Nie będzie nawet tytułem setnym ani tysięcznym.

Doprawdy nie mogę się nadziwić, że ludziom podoba się, jak immanentnie idiotyczna rzecz udaje rzecz inteligentną. To niemalże pogwałcenie dobrego smaku.

użytkownik usunięty
kosobi

" Nie jest możliwym napisać rozprawkę egzystencjalno-etyczno-jakąkolwiek operując takimi postaciami jak kapitan ameryka, ant-man i reszta marvelowskiej zgrai." Dlaczego ?

Z tego samego powodu, dla którego Joyce nie napisał "Supermenissesa".

Z tego samego powodu, dla którego komiksy nie są pisane wzorem traktatów teologicznych.

Naprawdę nie potrzeba być geniuszem, żeby dostrzec, że ta eklektyczna próba wywoła co najwyżej uśmiech politowania, aniżeli przyjęcie tego do świadomości na poważnie.

użytkownik usunięty
kosobi

Kolejny rzuca trudne słówka i myśli, że jest elokwentny. Może podasz jakieś argumenty "geniuszu" ?

Korzystanie z dużego zasobu słownictwa wspomaga powstawanie nowych połączeń między neuronami, co wpływa pozytywnie na umiejętności kognitywne mózgu, polecam.

Argument już podałem w formie analogii. Ale niech będzie jeszcze raz: wyobrażasz sobie na przykład, że włączasz dziecku dobranockę i leci odcinek smerfów, w którym niebieska społeczność dokonuje zbiorowego gwałtu na smerfetce, po czym ta popełnia samobójstwo itd.? Oczywiście, że nie. Ten koncept byłby równie idiotyczny, jak idiotycznym jest poruszanie etycznych dylematów w kapitanie ameryce. Jego bohaterami nie są prawdziwi ludzie, ich problemy są wymyślone na siłę (i nie są koherentne nawet w rzeczywistości tego uniwersum – bohaterowie obwiniają się np. za zniszczenia uboczne dokonane podczas walki z Ultronem itd., co jest szczytem kretynizmu), dlatego też poruszanie tematów charakterystycznych dla tragedii, która kieruje się zupełnie innymi prawidłami niż tępy blockbuster, skutkować może tylko śmieszną porażką. Ten film, ze względu na obraną przez siebie konwencję, nigdy nie zbliży się do żadnej prawdy, daleki będzie od przedstawienia czegoś autentycznego (gdyż protagonistami są superbohaterowie w lateksie, a antagonistami kosmici w kuriozalnych wdziankach i na wpół komicznej charakteryzacji), co jest FUNDAMENTALNE dla poważnego potraktowania przez widza kwestii etyczno-ideologicznych poruszanych w opowieści.
To ma być głupi, rozrywkowy blockbuster. Synkretyzacja wyższych idei z odmóżdżającą łupanką na ekranie (a tak się właśnie stało) skutkuje chaosem, a u widza poczuciem zażenowania (przynajmniej u mnie i moich znajomych).
Nie wiem czy potrafiłbym objaśnić to jeszcze klarowniej. Jeżeli dalej nie rozumiesz, to dalsza dyskusja pozbawiona jest chyba sensu.

użytkownik usunięty
kosobi

Rozumiem o co Ci chodzi, ale się z tym nie zgadzam. Uważam, że każda postać przeniesiona na język filmowy jest warta uwagi i współczucia, jeżeli tylko jest dobrze napisana. To jest właśnie cecha ludzka, że współczujemy każdemu. Idąc Twoim tokiem myślenia to mam mieć gdzieś gladiatorów przedstawionych w filmie "Gladiator", bo ich problem mnie nie dotyczy.

ocenił(a) film na 6

A gdzie on ma choć odrobinę sensu? Odczekaj z rok i obejrzyj ten film raz jeszcze. Nie chodzi mi nawet o to że nic nie wnosi i nie zgadzam się że w takich filmach nie ma miejsca na problemy etyczne. Chodzi mi o to że fabuła kompletnie nie jest spójna, działania bohaterów (chyba wszystkich) nie są podyktowane jakąkolwiek logiką, nie zazębiają się ze sobą na żadnym poziomie, nawet ich motywacje są absurdalne. W scenariuszu króluje, zręcznie zamaskowane, "deus ex machina". Logika wydarzeń zwyczajnie nie istnieje, to znaczy, niby coś tam z czegoś wynika, ale jeśli się temu przyjrzeć, to tylko arbitralna decyzja scenarzysty, wolnego od jakichkolwiek ograniczeń logicznych.

użytkownik usunięty
erture

Może sprecyzuj a nie posługuj się ogólnikami

erture

100/100

Chociaż jeżeli spojrzeć na ten film ze strony kuchni politycznej, to otrzymasz czysty wykład jak USA sprawuje imperialną władzę na świecie.

ocenił(a) film na 6
erture

Spróbuję bez większych spoilerów . Zacznijmy od głównego podziału. Co u licha, ten harcerzyk Kapitan nie chce nad sobą żadnej władzy? A ten indywidualista Irom Man nagle uważa że wszystkie jego akcje ma zatwierdzać ONZ (ONZ!!!)? I niby czemu? Żeby uniknąć przypadkowych ofiar? Niby jak? To totalny bezsens. Lecimy dalej, nonsensy w działaniu głównego złego. Wygląda na to, że realizuje on, jakiś tajemniczy, diaboliczny plan. Tylko że żadnego planu nie ma. Po prostu robi coś bezsensownego (np. pokazuje się na niewyraźnym zdjęciu w niewyraźnej masce) i wywołuje jakiś bezsensowny skutek, ni z gruchy ni z pietruchy, po czym przechodzi do następnego punktu swojego działań (nie, nie nazwę już tego planem) jakby z góry (i bez żadnych wątpliwości) przewidział nie tylko absurdalne działania swoich przeciwników, ale też wszystkie, licznie występujące po drodze, nieprawdopodobne zbiegi okoliczności. Najwyraźniej sprzyja mu, w sposób urągający logice, sam Pan Scenarzysta! Już nawet nie chodzi o to że jego akcja ma marne szanse na powodzenie, jego działania zwyczajnie nie łączą się w żadną całość. Niestety podobnie jak działanie "złego", bezsensowne muszą być działania całej reszty. To akurat jest logiczne, bo gdyby tylko jedna strona zachowywała się absurdalnie, nigdy by się nie spotkali! W ten sposób akcja pędzi od jednego zwrotu do drugiego, całość nie ma najmniejszego sensu a wszyscy bohaterowie mogą dotrwać do patetycznego (choć nie wynikającego z czegokolwiek) finału. Pewnie przekonanych nie przekonałem, ale i tak kończę bo zwyczajnie nie chce mi się opisywać wydarzeń z filmu i tłumaczyć czemu coś nie mogło wywołać takiego skutku jaki, zgodnie ze scenariuszem wywołało, bo musiałbym poświęcić więcej pracy niż to warte.

ocenił(a) film na 6
erture

zresztą to i tak straszny offtop

użytkownik usunięty
erture

co do podziału, to Tony Stark nękany poczuciem winy i wpadką w postaci Ultrona uznaje że Avengers powinni być nieodwzorowywani przez rząd biorąc pod uwagę ile śmierci i zniszczeń wywołały ich działania, Steve zaś po niedawnym upadku S.H.I.E.L.D. nie ufa rządowym organizacjom i jest za tym by bohaterowie działali nie zależnie, przypomnę ci słowa Rogersa :
SR: Ludzie giną ale to nie powód by się poddawać
TS: a kto się poddaje
SR: My, zrzekając się odpowiedzialności za swoje czyny, temu służy ten dokument
R (Rhodes): Wybacz Steve, ale to jest czysta arogancja, mówimy o ONZ. Nie Komisji Bezpieczeństwa, Tarczy czy Hydrze.
SR: To też ludzie, a ludzie mają interesy i te interesy się zmieniają
TS: I dobrze, dlatego tu jestem, kiedy zobaczyłem, że moja broń wyrządza ludziom krzywdę, zamknąłem fabryki
SR: Tony, dokonałeś wyboru, podpisując to zrzekamy się prawa do wyboru, a jak nas wyślą gdzieś, gdzie nie powinnyśmy jechać ? Albo ktoś nas będzie potrzebował, a oni nas nie puszczą ? Daleko nam do ideału, ale wciąż jesteśmy najlepszym rozwiązaniem

Dla mnie to bardzo dobrze napisany konflikt i to znacznie lepszy niż takie BvS

ocenił(a) film na 6

W jakimś abstrakcyjnym sensie masz rację, to znaczy zakładając że ONZ mógłby w jakikolwiek sensowny sposób decydować o użyciu Avengers . Co oczywiście jest absurdem (zresztą udowodnionym już w tym filmie). I zakładając że T.S. i S.R. mówią do rzeczy. Właśnie ta rozmowa jest przykładem jak pisze się złe scenariusze. Każdy kawałek wyrwany z kontekstu sprawia wrażenie logicznego ale jeśli spojrzeć szerzej widać absurdalność sytuacji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones